Opublikowany przez: Mela134
Autor zdjęcia/źródło: Pozycje porodowe@flikr.com/kofe
Pozycje porodowe dobre dla rodzącej kobiety to rzecz indywidualna. Najważniejszą rzeczą jest, abyśmy w trakcie porodu były aktywne, a wtedy z pewnością znajdziemy dla siebie najwygodniejsze ułożenie ciała. Spacerujmy, kucajmy, klęczmy. Korzystajmy z pomocy partnera, drabinek lub worka saco czy piłki. Wszystkie pozycje wertykalne korzystnie wpływają na poród. Dzięki działaniu grawitacji ułatwiają one dziecku drogę na świat, pomagają szyjce się rozwierać oraz czynią skurcze macicy silniejszymi i bardziej efektywnymi.
Zaufajmy położnej
Gdy kobiety przy porodzie leżą, personelowi łatwiej jest kontrolować sytuację ale porodu to nie ułatwia. Rodzącą kobietę kładzie się w celu ciągłego monitorowania czynności serca dziecka. Gdy jednak wszystko przebiega bez zarzutów, wystarczy, gdy średnio, co 15 minut położna osłucha tętno bez konieczności podłączania KTG. Położna na pewno doradzi nam jaką pozycję wybrać i w której będzie nam wygodnie. Bardzo ważne jest nasze nastawienie i chęć współpracy. Pamiętajmy! Nie denerwujmy się, bądźmy dzielne, a wszystko będzie dobrze.
Pozycje porodowe
Podczas pierwszego etapu porodu, na pewno będziemy odczuwały lęk i niepokój. Możemy się wtedy przejść po sali lub korytarzu. Jeśli chodzenie sprawia nam trudność o pomoc poprośmy partnera lub przytrzymajmy się za poręcz łóżka. Ruch oraz pozycja stojąca pomogą rozszerzyć miednicę, dzięki czemu dziecko może ułożyć się wygodnie do przyjścia na świat. Położna na pewno doradzi Ci jaką pozycję wybrać i w której będzie Ci wygodnie. Bardzo ważne jest Twoje nastawienie i chęć współpracy. Dasz radę, bo w kobietach drzemie ogromny potencjał siły, o którym nawet nie wiemy i który pozwala nam przetrwać trud porodu. Pamiętaj! Nie denerwuj się, bądź dzielna, a wszystko będzie dobrze.
Przyjmijmy pozycję stojącą z partnerem - stoimy w rozkroku i opieramy się na ramionach osoby towarzyszącej. Pochylamy się lekko do przodu, żeby brzuszek mógł zwisać swobodnie w dół. Kiedy odczuwamy skurcz, kręcimy biodrami. Lekkie pochylenie do przodu odciąża kręgosłup.
Usiądźmy na piłce - jest to pozycja odpowiednia na początku porodu, kiedy główka malucha jest jeszcze wysoko. Siedzimy na piłce w rozkroku, opierając stopy o podłogę. Możemy oprzeć ręce na kolanach albo przytrzymać się czegoś, żeby złapać równowagę. Kręćmy rytmicznie biodrami w obu kierunkach. Siedząc na piłce, możemy również delikatnie na niej podskakiwać. Takie ruchy rozluźniają dno miednicy, pomagają swobodnie oddychać.
Wychylmy się do przodu klęcząc - jeśli mamy wrażenie, że skurcze nie nasilają się, możemy skorzystać z pozycji klęczącej z wychylaniem się do przodu, która wpływa na siłę i regularność skurczów. Nogi w rozkroku, pomagają ułożyć się główce dziecka w kanale rodnym.
Uklęknijmy na jednym kolanie, podkładając koc lub poduszkę. Stopę drugiej nogi połóżmy płasko na podłodze. Rytmicznymi ruchami przenośmy na nią ciężar ciała. Postarajmy się ćwiczenie wykonywać w trakcie trwania skurczu, rozciągając przy tym mocno pachwiny. Nie zapomnijmy o oddychaniu. Podczas wychylenia do przodu - wdech, powrót - wydech. Takie ćwiczenie powtórzmy kilkanaście razy na jednym kolanie.
Uklęknijmy i usiądźmy na piętach – szeroko rozłóżmy kolana. Wyprostujmy ręce, a dłonie oprzyjmy na podłodze lub na udach kierując palce do wewnątrz. Ta pozycja jest odpowiednia kiedy mamy już silne skurcze i jesteśmy w zaawansowanej fazie pierwszego etapu porodu. Pochylając się do przodu, powodujemy, że główka dziecka szybciej przesuwa się przez kanał rodny. Pamiętajmy o oddechu. Dla podniesienia efektu i zmniejszenia bólu, podczas trwania skurczu możemy kołysać się do tyłu i przodu.
Ułóżmy się wygodnie na lewym boku - podłóżmy poduszki pod głowę i prawe kolano. Możemy wybrać prawy bok. Gdy leżymy na lewym boku, krew zdecydowanie lepiej dopływa do dziecka. Podczas pozycji leżącej intensywność skurczy słabnie.
Uklęknijmy z piłką - jeśli odczuwamy ból w dolnej części kręgosłupa, spróbujmy tej pozycji. Stańmy w szerokim rozkroku na czworakach lub usiądźmy na piętach, opierając o piłkę ramiona oraz głowę. Kiedy będziemy miały skurcz, turlajmy się na niej do tyłu i do przodu. W tej pozycji delikatnie uciskamy na brzuch powodując mocniejsze skurcze. Dzięki temu dziecko przesuwa się coraz bardziej w dół.
Przyjmy w pozycji klęczącej – pozycja, przy której jest potrzebna pomoc partnera. Zalecane jest ona zwłaszcza kobietom rodzącym większe dzieci. Powoduje łatwiejsze rozwarcie oraz zmniejsza nacisk główki dziecka na krocze, a także zmniejsza ryzyko pęknięcia skóry.
Uklęknijmy na materacu lub kocu na szeroko rozstawionych nogach. Oprzyjmy ręce i szyję o ramiona partnera.
Wykonujmy parcie siadając w kucki - kucamy na płasko opartych stopach. Nogi mamy szeroko rozstawione. Osoba towarzysząca powinna usiąść na dość wysokim krześle. Podczas skurczu opieramy się o nogi partnera, który może podłożyć ręce pod Twoje pachy. Nie możemy dotykać pośladkami podłogi. W tej pozycji często się zdarza, że dziecko przesuwa się bez pomocy naszego parcia, przez same skurcze.
Wykonujmy parcie siadając w kucki przy drabince – kucamy na płasko opartych stopach z lekko rozstawionymi nogami. Aby zachować równowagę, chwytamy rękoma za jeden z drążków drabinki, na wyciągniętych ramionach. W czasie trwania skurczu utrzymujemy tą pozycję. Pamiętajmy, że po skurczu powinnyśmy wstać, aby rozprostować nogi. W tej pozycji dziecku jest dużo łatwiej przesuwać się w kanale rodnym ku wyjściu.
Wykonujmy parcie na boku - połóżmy się na łóżku z ugiętymi nogami w kolanach, na prawym lub lewym boku. Czasem położna zaleci nam położenie się na konkretnym boku. Uzależnione jest to od ułożenia dziecka w macicy. Pod głowę oraz tułów podłóżmy poduszki, możemy ewentualnie poprosić o uniesienie górnej części łóżka. Podczas skurczu postarajmy się zwinąć w kłębek, nogę przyciągnijmy do siebie, a głowę starajmy się ułożyć do środka. W takiej pozycji jest większy nacisk na przeponę, co daje mocniejszy efekt parcia.
Wykonujmy parcie w pozycji półsiedzącej - usiądźmy na łóżku porodowym i szeroko rozsuńmy nogi ugięte w kolanach. W czasie skurczu osoba towarzysząca przygina naszą głowę, natomiast my chwyćmy za poręcze łóżka i starajmy się z całej siły przyciągnąć do siebie lub podnieś się na łokciach. Możemy też spróbować zaprzeć się obiema nogami o łóżko lub chwycić się rękoma pod kolanami i ciągnąć nogi na siebie. Jest to pozycja szczególnie dobra dla położnej, której wygodnie jest wtedy kontrolować całą sytuację. Dla nas może być niestety źródłem bólu, ponieważ utrudnione jest odginanie kości ogonowej.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Patrycja Sobolewska 2016.07.01 23:19
warto znac na pewno :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.